Forum www.pfonoh.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Związek na odległość?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pfonoh.fora.pl Strona Główna -> Związki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:10, 03 Lis 2010    Temat postu:

[quote="Arystoteles1986"]
shixiand napisał:
Arystoteles1986 napisał:

Chyba że będę mogły zaryzykować, ja chętnie zaryzykuje.
Jestem tylko realistą.
Zazwyczaj to wygodnisie którzy piją twoją energie a sami nic nie dają

Realizm w cenie, zwłaszcza w związkach m-m, gdzie często górę biorą emocje i dolna część ciała, gdybyś się jednak mocno zakręcił, nie stanowiłoby to dla Ciebie różnicy 800 czy 8000km. Gdy jest poważnie nie ma tez problemu zmienić miejsca zamieszkania.



Zaryzykowałbyś ? a po jakim czasie i czy napewno ?

Cytat:

Czemu ja mam być tylko dawcą .Druga osoba też powinna wykazać inicjatywę przyjazdu do mnie.Takie jest moje zdanie.Związek to kompromis i poświecenie dwóch osób. Wtedy ja też mogę przyjechać do niego :


Tutaj się zgadzam i masz rację Wesoly
Powrót do góry
Nathan
V-ce Administrator
V-ce Administrator


Dołączył: 12 Paź 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:23, 03 Lis 2010    Temat postu:

Arystoteles1986 napisał:
shixiand napisał:
Arystoteles1986 napisał:

Chyba że będę mogły zaryzykować, ja chętnie zaryzykuje.
Jestem tylko realistą.
Zazwyczaj to wygodnisie którzy piją twoją energie a sami nic nie dają

Realizm w cenie, zwłaszcza w związkach m-m, gdzie często górę biorą emocje i dolna część ciała, gdybyś się jednak mocno zakręcił, nie stanowiłoby to dla Ciebie różnicy 800 czy 8000km. Gdy jest poważnie nie ma tez problemu zmienić miejsca zamieszkania.


Czemu ja mam być tylko dawcą .Druga osoba też powinna wykazać inicjatywę przyjazdu do mnie.Takie jest moje zdanie.Związek to kompromis i poświecenie dwóch osób. Wtedy ja też mogę przyjechać do niego Wesoly .


Nie no to ja nie wnikam kto miałby do kogo przyjeżdżać. To zawsze kwestia uzgodnienia. Zależy też czy/i czym jesteś zwiazany ze swoim miejscem zamieszkania.

Juliusz_Cezar nie wiem czy pytanie w kolejnym poście było do mnie czy do Arystotelesa, bo za dużo cytatów Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:30, 03 Lis 2010    Temat postu:

Myśle,ze raz sie powinno pojechac do swojego faceta,a raz on powinien przyjechac do nas. Tak na zmiane. A pozatym jakieś weekendy czy wspolne urlopy gdzies razem i wtedy jest szansa na dobry związek nawet na odległość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieufny
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 12 Paź 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: katowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:29, 04 Lis 2010    Temat postu:

jakby trafił we mnie ten temat...
właśnie "ładuję się" w taki związek... i strasznie mnie to przeraża mimo wszystko! najlepsze z tego wszystkiego jest to, że kiedyś próbowaliśmy już ... będąc nastolatkami
teraz mnie odnalazł...
wie o wszystkim
i chce
ja też
i ?
kurna nie wiem co robić...
już raz tak miałem... z moim eks!
rzuciłem wszystko i pojechałem do niego. zacząłem wszystko od początku!
czy teraz na to się zdobędę? będę miał tyle siły i odwagi?
ale kochać jest piękną sprawą!

i mimo wszystko - staram się dalej wierzyć w przyjaźń i miłość. choć w to ostatnie w moim przypadku trudna sprawa Smutny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nieufny dnia Czw 0:31, 04 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wendigo
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum


Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bremen
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:35, 04 Lis 2010    Temat postu:

Hmm... tylko ile tak można? Przecież chyba nikt nie chce tworzyć związku żeby mieć kogoś na gg, sms czy e-mail i tylko raz na jakiś czas mieć go blisko przy sobie, móc dotknąć, porobić coś razem... Myślę, że w związku nie o to chodzi.
Więc tak - związek na odległość jest możliwy, ale tylko jeśli to jest stan przejściowy (i tak jak piszecie - odwiedzanie się wzajemne itp.), ale na stałe... to nie wiem czy jest możliwy czy nie jest, ale na pewno jest bez sensu, bo chyba nie o to chodzi, że się niby jest w związku a właściwie nikogo się nie ma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:57, 04 Lis 2010    Temat postu:

Związek na odległośc jest dobry na poczatek,jak sie poznajemy,gdy chcemy być w miare czesto ze sobą,ale praca,nauka czy inne rzeczy nam nie pozwalają. Jednak nie powinien on trwać długo. Tak do roku moze póltora roku najwiecej. Potem trzeba sie zdecydowac na jakieś wspolne zamieszkanie. Inaczej to może sie rozpaśc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 18:24, 04 Lis 2010    Temat postu:

Zgadzam się. Więcej niż dwa lata i już na pewno będzie trudno utrzymać związek.
Powrót do góry
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:29, 04 Lis 2010    Temat postu:

Emilia napisał:
Zgadzam się. Więcej niż dwa lata i już na pewno będzie trudno utrzymać związek.

Mysle ze 2 lata to max. Chyba ze ludzie się w miare często spotykają, np 2-4 razy w miesiacu. Ale też potrzeba silnej woli i charakteru,oraz uczucia i wzajemnego szacunku,miłosci,wiary,zaufania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 15:46, 05 Lis 2010    Temat postu:

stony76 napisał:
Mysle ze 2 lata to max. Chyba ze ludzie się w miare często spotykają, np 2-4 razy w miesiacu. Ale też potrzeba silnej woli i charakteru,oraz uczucia i wzajemnego szacunku,miłosci,wiary,zaufania


Z zaufaniem to jednak różnie.. Jak dla mnie takie związki to kiepska sprawa ;/
Powrót do góry
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:23, 06 Lis 2010    Temat postu:

Niki_never_existed napisał:

Z zaufaniem to jednak różnie.. Jak dla mnie takie związki to kiepska sprawa

Tu sie moge zgodzić jak najbardziej. To zależy od silnej woli i charakteru ludzi.Od tego jak podchodzą do takiego zwiazku na odległosć. Czasami niema wyjscia i trzeba być ze sobą na odległość. Są różne tego powody. Ale nie można za długo, bo później naprawdę z zaufaniem bywa kiepsko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 21:58, 08 Lis 2010    Temat postu:

Milosc to stan ducha , ktory w przypadku homa - zwlaszcza pluc meskiej jest abstrakcja o ktorej sie tylko mowi , ale w rzeczywistym swiecie nie istnieje
Powrót do góry
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:57, 08 Lis 2010    Temat postu:

podhale87 napisał:
Milosc to stan ducha , ktory w przypadku homa - zwlaszcza pluc meskiej jest abstrakcja o ktorej sie tylko mowi , ale w rzeczywistym swiecie nie istnieje

Ciekawe spostrzeżenie. Nie wiem czy tak do końca prawdziwe. Ale chyba cos w tym jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kikuhiko
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wroclaw/malopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:16, 14 Lis 2010    Temat postu:

ciagnelam przez rok zwiazek na odleglosc 1200 i zaden jego problem nie wynikal z kilometrow. zwiazek sie rypnal z powodu najzupelniej niezaleznego. teraz jestem w zwiazku ktory w perspektywie jest i bedzie conajmniej okresowo zwiazkiem na odleglosc. i jestem pelna optymizmu co do niego Wesoly w koncu dla chcacego nic trudnego Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 15:16, 08 Gru 2010    Temat postu:

myślę że jeżeli jest prawdziwa miłość to taki związek ma szanse przetrwać bo jesli jest to tylko zauroczenie to na pewno nie przetrwa
Powrót do góry
stony76
Administrator
Administrator


Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M.Maz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:34, 08 Gru 2010    Temat postu:

perlinga napisał:
myślę że jeżeli jest prawdziwa miłość to taki związek ma szanse przetrwać bo jesli jest to tylko zauroczenie to na pewno nie przetrwa

Ale miłosc też ma swoje granice. Pozatym milosc i związek na odległosć nie może trwac wiecznie. Trzeba jakoś doażyc do tego by być razem w szybkim czasie. Zauroczenie niema szans na długie przetrwanie. Czasami sie kończy po paru miesiącach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pfonoh.fora.pl Strona Główna -> Związki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin